środa, 11 czerwca 2014

4. Salute.


Wpatrywałam się tępo w Nialla. Czy on właśnie zrobił to co myślę, że zrobił?
- Um, co? – moje słowa nie składały się w całość. Zaczęłam się jąkać.
Harry stanął między nami. Popatrzył na mnie przepraszająco, po czym zmroził wzrokiem blondyna.
- Myślę, że Niall próbuje powiedzieć..um ..Że ja chcę zaprzyjaźnić się z tobą, prawda Niall? – Harry uniósł brew spoglądając na blondyna.
Usta mężczyzny utworzyły literkę O. Chyba nie wiedział co ma odpowiedzieć.
- Taa, właśnie oto mi chodziło – spojrzał na mnie speszony. – Przepraszam. A no i nie załapałem twojego imienia. Jakie ono jest?
Spojrzałam na Harry’ego, który potrząsnął głową każąc mi odpowiedzieć. Nie wiem dlaczego potrzebowałam pozwolenia.
- Lowri – odpowiedziałam, odwracając głowę z powrotem w stronę blondyna.
- To moje ulubione imię – skomentował z uśmiechem, pokazując wszystkie zęby. – Tak, więc widzisz Lowri. Właśnie mówiłem, że chcę..uh – przerwał spoglądając na Harry’ego. Jest coś czego nie wiem. – On właśnie chce zaprzyjaźnić się z tobą. Albo coś w tym stylu. – patrzył na bruneta z chytrym uśmieszkiem.
- No cóż, jestem pewna że Harry powiedział by mi gdyby odczuł potrzebę zaprzyjaźnienia się ze mną.
- Myślę, że on ma coś innego na myśli…
Twarz Harry’ego zaczęła się czerwienić z powodu gniewu.
- niall, ja…
- Dobrze, dobrze. Niech każdy usiądzie. Spotkanie czas zacząć – wysoka blondynka przerwała naszą dyskusję.
Harry spojrzał na blondyna ostatni raz mówiąc „ później”, po czym usiadł na wolnym miejscu.
~*~
Połowa spotkania upłynęła na wykresach, punktach, jak powiedzieć dobrze o złych wypracowaniach, albo jak stwierdzić czy uczniowie czytają powieść lub też nie. Zostałam wyczerpana. To było jak przejście przez college jeszcze raz.  Moje myśli zostały zamącone przez dwóch mężczyzn, którzy przed spotkaniem ze mną rozmawiali. Coś w tym stylu? Co to ma znaczyć? Jestem ciekawa, ale nie chcę pytać Harry’ego. Kiedy wyszłam z biblioteki, zobaczyłam ich już wchodzących po schodach. Zrobiłam parę kroków, a oni szli do klasy Stylesa. Westchnęłam i poszłam do siebie.
Był najwyższy czas, abym wzięła tego niegrzecznego chłopca do aresztu szkolnego. Być może czeka już na mnie w pomieszczeniu dla „zatrzymanych”. Rzuciłam okiem na szkolny telefon stojący na moim biurku i zawahałem się, zastanawiając czy mam tam zadzwonić. Ale nie miałam wyboru. Chwyciłam telefon. Wykręciłam numer pokoju 201, gdzie był areszt.


- Halo? – usłyszałam kobiecy głos.
- Dzień dobry. Jestem Lowri Richards. Uczę angielskiego. Dzwonię, bo chciałam zapytać…uh, czy Spencer Smith dotarł tam? – zapytałam.
Naprawdę nie chciałam prosić kogoś, aby eskortował mnie aż po areszt. Może sama sobie poradzę.
- Ty musisz być nowa. Jestem Christina Gordon. Jestem doradcą, pomagam. Ale tak, jest tutaj. Nie wygląda na zadowolonego – zachichotała. – Jesteś w drodze tutaj? Ponieważ muszę wyjść, a on musi być nadzorowanym.
- Tak, jestem w drodze – odpowiedziałam przed odłożeniem słuchawki.
Westchnęłam, zbierając moje rzeczy i wkładając je do torby. Odepchnęłam krzesło i wstałam. Zgasiłam światło, zamknęłam drzwi i udałam się korytarzem tylko po to aby zaraz usłyszeć rozmowy dochodzące z Sali Harry’ego. Nie mogłam pomóc, ale mogłam słuchać.
- chcesz pieprzyć ją czy nie? – usłyszałam irlandzki akcent. O czym oni mówią?
- Niall, przestań – niski głos Harry’ego odpowiedział mu. – Nie będę o tym rozmawiał. Poważnie, odpuść.
- Więc to znaczy tak? – blondyn zaczął się śmiać. O kim mówią?
Słyszałam jak ktoś trzasnął kilkoma książkami na biurko, zanim odezwał się surowy ton Harry’ego.
- Niall, nie mówię nic przekraczającego granicę. – westchnął. –Nie gadaj takich rzeczy tylko dlatego że jest atrakcyjna.
Niall zaśmiał się ponownie.
- Hazz, to młoda gorąca nauczycielka.
Teraz była kolej Harry’ego na śmianie.
- Nie ważne co mówisz, Niall. Idę do domu. Możesz wyjść, abym mógł to zamknąć? – Harry wyszedł ze swojego pokoju.  Musiałam uciec. Szybko szłam do głównych schodów. Zerknęłam do tyłu, widząc jego i Nialla pojawiających się przed salą. Odepchnęłam tę myśl, ponieważ znalazłam drogę do pokoju 201. Udało się. Skręciłam w prawo. Zastanawiałam się czy mam zapukać. Wolno wchodziłam do środka. Zobaczyłam pusty pokój z biurkami. Zaraz szybko westchnęłam widząc siedzącego tyłem. Ramiona miał skrzyżowane.
- Dlaczego jesteś sam?
- Ponieważ Christina wyszła 5 minut temu. – wymamrotał i westchnął cicho.
- Obiecała, że będzie nam nie czekać do momentu kiedy przyjdę. – powiedziałam do siebie i posłałam mu lekki uśmiech. Położyłam swoją torebkę na biurku i zlustrowałam chłopaka wzrokiem.
- Gdzie twoje książki? – spytałam.
- Postarasz się, abym więcej pracował? – mruknął z niedowierzaniem, gdy ja wywróciłam oczami. Mogę być nowa, ale wiem co powinnam robić a co nie.
- Tak? – uniosłam brew.
- Ale moje książki są w mojej szafce – westchnął, odchylając się do tyłu na swoim krześle.
- Więc pójdziesz i je przyniesiesz – uśmiechnęłam się sztucznie i skrzyżowałam ręce na klatkę.
- moja szafka jest na drugim końcu szkoły – powiedział otwarcie. Wypuściłam z ust jęk frustracji.
Popatrzyłam na ławkę przed sobą i zobaczyłam pustą kartkę papieru w linię. Prędko ją wzięłam, podchodząc do chłopca. Rzuciłam tym, strasząc go.
- Teraz zapełnisz te linie.
- Co ja mam pisać? – uniósł brwi.
- Podyktuję. „ Nie będę mówił niestosownych rzeczy wobec nauczyciela” – powiedziałam szybko.
- Ile mam czasu?
- Chcę, abyś zapełnił całą stronę…- odparłam surowo, maszerując w kierunku biurka.
Usiadłam przy biurku, poprawiając spódnicę. Miałam pod sobą wygodną czarna, poduszkę. Czekałam, aż skończy. Może powinnam wyjąć testy z torby i je sprawdzić? Szybko zajęłam się pracą, ignorując wszystko wokół mnie. Nie trwało to długo, gdy usłyszałam że drzwi się otwierają. Do środka wszedł mężczyzna w białej koszuli i czarnym krawacie. Tak, dokładnie to był pan Styles.
- W czym mogę pomóc? – zapytałam go. Popatrzył na mnie, od razu mącąc mi w głowie.
- Myślę, że zostawiłem swoją marynarkę w tym pokoju gdy byłem tu wcześniej. – wymamrotał marszcząc brwi, gdy moje oczy powiększyły się. Cóż…myślę, że wcale nie siedzę na czarnej poduszce. Moja ręka wolno powędrowała pod moją pupę. Poczułam pod palcami materiał „poduszki”. Tak to rzeczywiście nie jest poduszka. Podniosłam się i chwyciłam marynarkę kuląc się, podając mu to. Poznałam po jego oczach zasłoniętych gniewem, że nie jest pod wrażeniem mojego strachu.
- Ty…siedziałaś na tym?
Zauważyłam lekki grymas na jego twarzy.
- Myślałam, że to poduszka – powiedziałam nieśmiało.
- Och, okay – wymruczał niepewnie. Po czym spojrzał na mnie śmiesznie. – Więc skończyłaś już areszt? – zapytał rzucając okiem na chłopaka, który spuszczał swoją głowę.
- Tak – odparłam otwarcie, mając nadzieje że nie zada pytania którego się bałam.
- Co on ma robić? – Harry był ciekawy. Sprawiał, że wzdychałam bez powodu. Nie wiem czemu.
- źle się zachowywał.
- Dobrze, oczywiście. – zachichotał głębokim głosem.- Co zrobił?
Nie powiem mu tego…Nie, nie, nie.
- On…żuł gumę na lekcji.

~~~*~~~`
Autorka oryginału : Harry_Hurts_Me

Powiem Wam, że czasem się gubię w tym co tłumaczę. Jest takie WTF o co jej chodzi? No, ale staram się przetłumaczyć to tak aby miało sens i zrozumienie. Tak..Styles ma humorki jak baba w ciąży. Jak to czytam to po prostu nie mogę. Jest głupi. Hah. 
Dobrze, to lecę tłumaczyć 8, a wy czytajcie i komentujcie koniecznie! Zapraszam na nowe opowiadanko o Harrym. 

7 komentarzy:

  1. Lowri coś ciemna jest......powinna skojarzyć. Rozdział świetny.
    Buziaki
    Selinka :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Super <3
    http://whoareyoubaby-zaynmalik-fanfiction.blogspot.com/
    http://hellobaby-onedirection-fanfiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. tez trochę nie ogarniam xd
    śmiałam się jak to czytałam
    tak trochę nie wiem o co chodzi...ale się staram :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej!!
    Nie wiem czy wiesz ale ja twojego bloga poprostu ubóstwiam,wspieram cię od samego poczatku,komentuje i czytam.Dopiero co zaczynam swojego bloga dlatego bardzo mi zalezy na komentarzach.Prosze skomentuj,przeczytaj i obejrzyj zwiastun.Jeśli ci sie spodoba oczywiście ;)
    http://zaynmalikfanfordinarylove.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudo ♥♥♥ i chcę jak najszybciej nexta ;))

    OdpowiedzUsuń
  6. kiedy następny rozdział ? :)

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy